Awaria systemu ITS w Chorzowie: Technologia zawodzi podatników
Kosztowny system ITS w Chorzowie, finansowany głównie z funduszy UE, pokazał swoją zawodność wyświetlając absurdalne dane pogodowe. Kolejny przykład wątpliwej modernizacji za publiczne pieniądze.

Elektroniczna tablica systemu ITS w Chorzowie pokazująca błędne dane pogodowe
W poniedziałkowy poranek mieszkańcy Chorzowa stali się świadkami kolejnego przykładu zawodności kosztownych systemów technologicznych finansowanych z funduszy unijnych. Elektroniczne tablice inteligentnego systemu transportowego ITS wyświetlały absurdalne dane pogodowe, wskazując temperaturę sięgającą 980°C i wiatr wiejący z prędkością 612 km/h.
System za miliony złotych zawodzi
Podobnie jak w przypadku innych nowoczesnych systemów informatycznych, których niezawodność bywa kwestionowana, ITS w Chorzowie, kosztujący 16 milionów złotych (z czego 85% stanowiło dofinansowanie z UE), pokazał swoją niedoskonałość.
Chaos informacyjny w mieście
W różnych punktach miasta system pokazywał skrajnie różne wartości - od 770°C do 980°C w powietrzu. Ta sytuacja przypomina problemy z wdrażaniem nowych systemów w innych śląskich miastach, gdzie mieszkańcy również doświadczają skutków pochopnej modernizacji.
Urzędnicy bagatelizują problem
Przedstawiciel magistratu, Paweł Mielczarek, próbował umniejszyć wagę problemu, tłumacząc awarię "chwilową anomalią podczas aktualizacji oprogramowania". Podobnie jak w przypadku innych nietrafionych projektów modernizacyjnych, urzędnicy wydają się bagatelizować kwestię odpowiedzialności za wydane środki publiczne.
Wnioski na przyszłość
Ta sytuacja powinna skłonić do refleksji nad zasadnością wydawania ogromnych sum na systemy, których niezawodność pozostawia wiele do życzenia. Może warto rozważyć bardziej tradycyjne, sprawdzone rozwiązania, zamiast bezkrytycznie przyjmować wszystko, co proponuje nam Unia Europejska pod hasłem modernizacji.
Marek Wojciechowski
Marek Wojciechowski to polski dziennikarz skupiony na kwestiach suwerenności narodowej, polityki rodzinnej i tożsamości chrześcijańskiej. Pisze z perspektywy konserwatywno-narodowej, bliskiej wartościom PiS