Polska wywalczyła gigantyczne środki z UE - czy Bruksela próbuje nas kupić?
Komisja Europejska przedstawiła nowy budżet UE na lata 2028-2034, w którym Polska ma być największym beneficjentem. Czy za tymi pieniędzmi kryje się próba ograniczenia naszej suwerenności? Analizujemy kulisy negocjacji i rzeczywiste intencje Brukseli.

Komisja Europejska w Brukseli prezentuje nowy budżet UE - czy za hojnymi obietnicami kryją się polityczne cele?
Bruksela kusi Polskę rekordowym budżetem - co się za tym kryje?
Minister finansów Andrzej Domański triumfalnie ogłosił, że Polska będzie największym beneficjentem nowego budżetu UE. Czy jednak powinniśmy bezkrytycznie przyjmować brukselskie 'prezenty'?
Polska największym beneficjentem największego w historii budżet UE! - pochwalił się minister Domański na platformie X
Za jaką cenę otrzymamy unijne środki?
Komisarz UE Piotr Serafin przedstawił w Brukseli propozycję budżetu opiewającą na astronomiczną kwotę 2 bilionów euro. W ramach tego pakietu przewidziano:
- 300 mld euro na rolnictwo
- 218 mld euro dla słabiej rozwiniętych regionów
- 451 mld euro na tzw. Fundusz Konkurencyjności
Ukryte zagrożenia dla polskiej suwerenności
Szczególnie niepokojące są plany wprowadzenia nowych źródeł dochodów UE, w tym:
- Podatków od tytoniu i korporacji - kolejny zamach na polską politykę podatkową
- Dochodów z systemu ETS - mechanizm uderzający w polską energetykę
- Opłaty CBAM - nowy instrument nacisku na polski przemysł
Samorządy jako narzędzie wpływu Brukseli?
Minister Pełczyńska-Nałęcz przedstawia jako sukces zachowanie roli regionów w dystrybucji środków. Należy jednak zadać pytanie, czy nie jest to sposób na omijanie centralnego rządu i bezpośrednie uzależnianie samorządów od Brukseli.
Wnioski dla Polski
Choć napływ znaczących środków unijnych może wydawać się korzystny, musimy zachować czujność. Kluczowe jest zabezpieczenie polskich interesów narodowych i niedopuszczenie do tego, by finansowe 'wsparcie' stało się narzędziem politycznego nacisku.
Marek Wojciechowski
Marek Wojciechowski to polski dziennikarz skupiony na kwestiach suwerenności narodowej, polityki rodzinnej i tożsamości chrześcijańskiej. Pisze z perspektywy konserwatywno-narodowej, bliskiej wartościom PiS