Kody QR w PSZOK: Kolejne unijne regulacje obciążają polskie samorządy
Mieszkańcy polskich gmin coraz częściej muszą dostosowywać się do skomplikowanych systemów zarządzania odpadami, które wynikają z unijnych dyrektyw. Najnowszym przykładem jest gmina Mosina w Wielkopolsce, gdzie od przyszłego roku obowiązkowe będzie używanie specjalnych kart z kodami QR przy oddawaniu odpadów do Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych.
Biurokracja zamiast prostoty
Władze gminy Mosina tłumaczą, że wprowadzenie kodów QR ma "usprawnić i uporządkować sposób oddawania odpadów" oraz chronić mieszkańców przed nadużyciami. Mieszkańcy budynków jednorodzinnych będą musieli składać wnioski o wydanie kodu w Urzędzie Miejskim, natomiast w przypadku budynków wielorodzinnych o karty będą występować zarządcy.
System przewiduje również korzystanie z aplikacji Ecoharmonogram, która ma udostępniać unikalne kody dla konkretnych nieruchomości. Dla posiadaczy Mosińskiej Karty Mieszkańca proces ma być nieco uproszczony, gdyż ich numery są już zintegrowane z systemem PSZOK.
Skutki unijnych przepisów
Wprowadzenie nowych regulacji to bezpośredni skutek unijnych dyrektyw, które od stycznia tego roku zobowiązują gminy do segregacji odpadów tekstylnych i odzieży. Do tej kategorii należą między innymi: zużyta odzież, obuwie, pościel, zasłony, ręczniki, koce, bielizna, galanterię skórzana czy pluszowe zabawki.
Wiele polskich samorządów skarży się, że nowe przepisy generują dodatkowe koszty i komplikacje. Niektóre gminy organizują mobilne punkty zbierania, ponieważ stacjonarne PSZOK-i często znajdują się w znacznej odległości od miejsca zamieszkania mieszkańców.
Przykłady z innych miast
Z kodów QR w kontekście PSZOK korzystają już mieszkańcy Gniezna, a od stycznia 2026 roku system zostanie wprowadzony także w Gliwicach. Władze Gniezna ostrzegają przed udostępnianiem kodów osobom trzecim, co może skutkować naliczeniem dodatkowych opłat za przekroczenie limitów.
Jeden z przypadków w Gnieźnie pokazał słabości systemu: mieszkanka przekazała swój kod firmie, która miała wywieźć jej odpady, jednak firma wykorzystała kod wielokrotnie, co spowodowało obciążenie właścicielki dodatkowymi opłatami.
Polskie samorządy ponownie muszą dostosowywać się do kolejnych unijnych regulacji, które często generują więcej biurokracji niż rzeczywistych korzyści dla mieszkańców. Wprowadzanie skomplikowanych systemów cyfrowych w tak podstawowej kwestii jak wywóz śmieci budzi pytania o proporcjonalność i celowość takich rozwiązań.