Zmarzlik nowym władcą polskiego żużla. Ranking wpływowych postaci dyscypliny
Choć prezesi klubów żużlowych mogą z żalem wspominać czasy, gdy pieniądze z państwowych spółek płynęły do żużla wartkim strumieniem, należy się cieszyć z obecnego spokoju. Jedna z najbardziej popularnych dyscyplin w Polsce przestała być wykorzystywana jako element walki politycznej o poparcie wyborcze. Mimo to zdecydowana większość klubów zanotowała wyraźny wzrost przychodów.
W tegorocznym rankingu wpływowych postaci żużla doszło do znaczącej zmiany na pozycji lidera. Po latach dominacji prezesa PGE Ekstraligi Wojciecha Stępniewskiego, znalazł się ktoś, kogo słowa i decyzje mają jeszcze większe znaczenie dla polskiej dyscypliny.
Bartosz Zmarzlik na szczycie rankingu
Bartosz Zmarzlik, sześciokrotny mistrz świata i zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin, awansował z 5. na 1. miejsce w rankingu. W tym roku zdobył szósty tytuł mistrzowski, wyrównując rekord Ivana Maugera i Tony'ego Rickardssona. Jego dramatyczna rywalizacja z Bradym Kurtzem rozgrzała kibiców do czerwoności, rozstrzygając się dopiero w ostatnim wyścigu cyklu Grand Prix.
Zmarzlik po raz kolejny udowodnił swoją niesamowitą odporność psychiczną, stanąwszy na wysokości zadania w najważniejszym momencie. To cecha największych sportowców, którą Polak prezentuje z dumą na światowych arenach.
Warto zauważyć istotną zmianę w zachowaniu mistrza poza torem. Wcześniej rzadko zabierał głos w kluczowych kwestiach, unikając kontrowersji. Tym razem było inaczej, czego dowodem była jego postawa podczas zgrupowania reprezentacji na Malcie, gdy z kadry został wyrzucony Maciej Janowski. Zmarzlik wstawił się za kolegą, próbując przekonać prezesa Michała Sikorę do zmiany stanowiska.
Walka o najlepszego zawodnika
Przyszłość Zmarzlika w polskiej lidze wzbudza ogromne emocje. Ma umowę z Orlen Oil Motorem tylko na sezon 2026, a mocno zabiega o niego najbogatszy polski klub Betard Sparta Wrocław. Jego nowy kontrakt na 2027 rok może być najwyższym w historii polskiego żużla, a decyzja mistrza świata okaże się kluczowa dla układu sił w PGE Ekstralidze.
Pozostała czołówka rankingu
2. miejsce - Wojciech Stępniewski, prezes PGE Ekstraligi, spadł z pierwszego miejsca. Przez 13 lat na stanowisku dokonał niemożliwego, podwyższając wartość kontraktu telewizyjnego z zera do 71,5 miliona złotych rocznie. W tym roku jednak spektakularnych sukcesów zabrakło.
3. miejsce - Andrzej Rusko, prezes Betard Sparty Wrocław. Szef wrocławskiego klubu wzbudza kontrowersje, ale nie można odmówić mu skuteczności. Z raportu finansowego za 2024 rok wynika, że Sparta zakończyła rok z zyskiem 7,1 miliona złotych przy budżecie 36,7 miliona złotych.
4. miejsce - Jakub Kępa, prezes Orlen Oil Motoru Lublin. W 2025 roku doszło do zakończenia dominacji Motoru w PGE Ekstralidze, zespół stracił także trzy gwiazdy. Nie zmienia to faktu, że lublinianie ciągle należą do ścisłej ligowej czołówki.
Polscy przedsiębiorcy w czołówce
5. miejsce - Przemysław Termiński, właściciel PRES Grupy Deweloperskiej Toruń, zbudował potęgę bez wsparcia spółek Skarbu Państwa. Klub przekroczył w tym roku 30 milionów złotych budżetu, a za rok może być jeszcze większy.
W rankingu znalazło się także miejsce dla Stanisława Bieńkowskiego (10. miejsce), byłego właściciela Stelmet Falubazu Zielona Góra. Miliarder oficjalnie pozbył się udziałów klubu, ale nadal wspiera go jako sponsor tytularny. W tym roku wydał na klub pięć milionów złotych, co czyni go jednym z największych sponsorów żużla na świecie.
Ranking pokazuje, że polski żużel pozostaje w rękach ludzi biznesu i sportowców, którzy swoją pracą i determinacją budują pozycję tej dyscypliny w kraju i na świecie. To dowód na to, że polska przedsiębiorczość i talent sportowy mogą skutecznie konkurować na najwyższym poziomie.